Zadania Olimpijskie są niezwykle specyficzne, są jedyne w swoim rodzaju, a do tego nieustannie zmienia się delikatnie ich struktura. Zmiany te z roku na rok nie są aż tak zauważalne, ale z perspektywy paru lat widać już ogromne różnice.
Te różnice powodują, że nie ma jednej, ,,złotej recepty” przygotowań, bo to co sprawdzało się dobrze kilka lat temu, już dzisiaj może zupełnie nie działać.
Same zadania Olimpijskie są wyjątkowe, ponieważ są rozbudowane, złożone, a każdy kolejny podpunkt wynika z poprzedniego. Co to dla nas oznacza pod kątem praktycznym?
- zadania złożone rozwiązuje się trudniej, ponieważ jest wiele informacji do zebrania z treści, a ich połączenie w całość jest trudniejsze
- psychologia nie jest po Twojej stronie. Wyobraź sobie, że mówię Ci : ,,Idź przebiegnij 10 kilometrów!” . Abstrakcja, prawda? Ale gdybym powiedział Ci : ,,Chcemy przebiec 10 km. Układamy plan treningowy na kilkanaście tygodni, w każdym tygodniu robisz trzy treningi, one będą wyglądać tak i tak, warto iść do lasu biegać, żeby nie obciążać stawów i tak dalej…” . Druga opcja wydaje się już do zrobienia, ponieważ rozbiliśmy trudne działanie na wiele malutkich elementów. Dlatego jest taka przepaść między maturą (40 zadań = 3 godziny), a Olchemem (5 zadań = 5 godzin)
- najlepszym możliwym przygotowywaniem do tak ,,dziwnych” zadań jest… robienie tych zadań! Dlatego też nie można robić ich od samego początku, ponieważ nie potrafisz ich jeszcze zrobić, więc tylko to wszystko zmarnujesz. Ale więcej o tym w następnym temacie tej lekcji.
Pokażę Ci teraz dwie rzeczy – zdecyduj, które zadania wydają się bardziej przystępne.
Wersja numer 1 :
Wersja numer 2 :
Kolejną cechą zadań olimpijskich jest coś, co moglibyśmy nazwać efektem domina. Bardzo często jest tak, że jeśli nie zrobimy pierwszego polecenia, to nie zrobimy kolejnego, i tak dalej, aż ostatecznie możemy skończyć z zerem za całe zadanie!
Tutaj z reguły jest bardzo dużo do poprawy wśród zawodników, których przygotowuję indywidualnie.